Beskid Śląski: Im niżej tym ciekawiej…
Grodziec – Tajemnicze wzgórze
Bielsko-Biała – stolica Podbeskidzia, miasto położone u stóp Beskidu Śląskiego. Mieszkańcy przyzwyczajeni są do malowniczego widoku gór i choć są to góry, którym brakuje bardzo ostrych stromych podejść, budzących respekt skalnych ścian i innych widoków, które potrafią ścisnąć gardło i doprowadzić nogi do drżenia, chyba każdy Bielszczanin przyzna że jest dumny, iż jego rodzime miasto znajduje się w takim właśnie położeniu geograficznym. Brak tak spektakularnych widoków wynagradzają przecież szerokie panoramy, oraz szlaki turystyczne prowadzące przez lasy i łąki, które cieszą oko swą zielenią od wiosny aż po jesień. Niemal każdy mieszkaniec naszego miasta bez problemu wskaże szczyt Szyndzielni, czy Klimczoka. Czy aby na pewno jednak im wyżej tym zawsze ciekawiej? Postaramy się udowodnić, że czasem bywa wręcz na odwrót.
Są miejsca, o których rzadko się mówi, o których nie każdy wie. Schodząc szlakiem z gór, zbliżając się wolnym krokiem do równin można odkryć inne piękno i wiele ciekawostek. Taką ciekawostką właśnie może być pewne tajemnicze wzgórze widoczne z wielu miejsc w naszym mieście (w szczególności z balkonów bloków mieszkalnych na osiedlach w regionie Aleksandrowic czy Wapienicy). Patrząc stamtąd w kierunku Cieszyna dostrzegamy nieco odosobnione z tej perspektywy ów wzgórze. Czym ono jest i w jakiej miejscowości się znajduję? Jaka jest historia tego miejsca?
Mowa o miejscowości Grodziec, która położona jest nad Zlewańcem i Łańskim Potokiem. Na Pogórzu Śląskim u podnóży właśnie jednego z jego wybitniejszych wzgórzy o którym mowa – Górka (474 m n.p.m, w południowo-wschodniej części tej miejscowości). Wieś sąsiaduje z Bielowickiem, Łazami, Świętoszówką, Bierami, Brenną, Górkami i Pogórzem. Ulokowana jest w połowie drogi z Bielska-Białej do Cieszyna.
Do Grodźca po mores już się nie przychodzi,zatem, tym bardziej odwiedzić się go godzi- zapraszają Grodźczanie – i starzy, i młodzi.Zobaczcie naszą ziemię, w końcu, co Wam szkodzi? ….
Pod względem historycznym Grodziec należy do jednych z najstarszych miejscowości Śląska Cieszyńskiego. Wymieniony zostaje już w dokumencie z 1223 r. jako wieś założona przez Świętosza, która winna była uiszczać opłaty na rzecz klasztoru w Rybniku. Bardzo prawdopodobne zatem, że w tym czasie była już zagospodarowaną i odpowiednio silną liczebnie osadą. W jednym ze spisów miejscowości dawnego Księstwa Cieszyńskiego z ok. 1305 r. wieś występuje właśnie jako Grodziec (wieś Świętosza). Pierwotnie obecne wioski Świętoszówka i Biery stanowiły z Grodźcem jedną całość, następnie jako jego enklawy, by później powoli się odłączyć, stanowiąc dziś nieduże odrębne wioski.
W Grodźcu znajdziemy takie zabytki i obszary chronione jak: neogotycki kościół św. Bartłomieja z lat 1908–1910; ruiny starego kościoła wybudowanego w latach 1566-1574 we wnętrzu którego znajduje się krypta Grodzieckich, a jako Ciekawostkę możemy dodać że w 1782 r. w świątyni tej ochrzczono słynnego konstruktora i wynalazcę m.in. maszyny parowej Józefa Bożka; w pobliżu znajduje się neogotycka kaplica grobowa rodu Zoblów z 1863 r. na wzgórzu Goruszka; XVIII i XIX-wieczne zabudowania gospodarcze należące do Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootechniki PIB; 12-hektarowy park zamkowy w stylu angielskim założony w XVII wieku, oraz dwa rezerwaty przyrody utworzone pod koniec XX w. – Morzyk o pow. 12 ha i Dolina Łańskiego Potoku o pow. 47 ha. W rezerwatach tych występuje rzadko spotykany bocian czarny.
Na szczególną uwagę zasługuje jednak gotycko-renesansowy zamek Grodzieckich którego początki pochodzenia sięgają XIII w. Właścicielami zamku byli sami Grodzieccy (nazywani też Grodeccy). Był to ród herbu Radwan, który pochodził najprawdopodobniej z Brodów koło Lanckorony. Wydał m.in. biskupa ołomunieckiego, oraz kartografa – autora jednej z pierwszych map Polski. Grodziec stał na trasie traktu handlowego, który prowadził z Małopolski przez Śląsk Cieszyński w tym Bielsko na Morawy do ówczesnej Italii. Transport obejmował przede wszystkim sól z Wieliczki, natomiast z Moraw przywożono głównie tkaniny oraz wino. Rycerze herbu Radwan, wykorzystali koniunkturę handlową na tym szlaku przez Księstwo Cieszyńskie i osiedlili się. Inwestowali oni w rozbudowę ówczesnej jeszcze wtedy warowni i przekształcili ją z czasem w ufortyfikowany zamek. Zamek bogaty jest w obszerne piwnice, które stanowiły najprawdopodobniej wówczas spichlerz do przechowywania towarów od wędrownych kupców.
Podsumowując zamek przechodził wiele faz przebudowy. Od założenia ziemno-drewnianego po zamek murowany stojący w większym zespole obwarowań. Pod koniec XVI w. przebudował go starosta cieszyński Maciej z rodu Grodzieckich herbu Radwan (vel Matiej) na jednopiętrowy, „renesansowy” dwór obronny. W połowie XIX wieku zamek został ponownie przebudowany. Teren wokół zamku, z bogatym starodrzewem, przekształcono w angielski park o romantycznym charakterze. Pomimo sytuacji w czasie II wojny światowej związanej z grabieżami zachowana struktura wnętrza zamku jest niepowtarzalna. Zamek nie nosi śladów pożaru, co jest niezwykłe albowiem można przypuszczać, że od początku swego istnienia nigdy nie uległ zatem zniszczeniu czy zrujnowaniu. Zawsze miał właścicieli i dobry dach który uchronił XVII wieczne podłogi i stropy przed zniszczeniem. Na chwilę obecną (IX 2020) zamek jest w trakcie remontu i już wkrótce będzie udostępniony turystom.
Na koniec warto nadmienić, iż Grodziec jest wspaniałym miejscem na spacery i rowerową wycieczkę. Wymienione wyżej rezerwaty przyrody, oraz sam widok malowniczej wioski na pewno w słoneczną pogodę nie będzie dla nikogo czasem straconym, a wręcz przeciwnie.
Wykorzystano fragment wiersza z tomiku: „Rankiem i o zmroku” Renaty Moczała